Podsumowanie świątecznego okresu

Nadszedł czas podsumowania świątecznego okresu. Postanowiłam pokazać jeszcze kilka karteczek, które wcześniej nie mogłam zamieścić na blogu.

  Karteczka z kieszonką

 Karteczka typu easel

Pragnę w tym miejscu podziękować wszystkim, którzy zaglądacie do mnie i pozostawiacie komentarze.
Bardzo się cieszę, że mogę Was gościć w moich skromnych progach.

Życzę Wam wszystkiego co najlepsze NOWYM 2014 ROKU oraz spełnienia marzeń no i zdrowia!
DO SIEGO !

Świąteczny czas

"Świąteczny czas" to temat ostatniego wyzwania na ArtGrupie w tym roku. Temat wybrała Francesca.
Ja postanowiłam pokazać przygotowania do Świąt, tym bardziej, że mam zepsuty piekarnik i w tym roku nie piekłam ciast na Święta. Tak, więc mogłam sobie zrekompensować pieczenia na moim ATC.

Kawa czy herbata!?

Na blogu Art Grupy w listopadzie należało wykonać ATC, którego temat brzmiał: Kawa czy herbata?
Nie zapisałam się na wyzwaniem, ale postanowiłam zmierzyć się z wyzwaniem.
Chociaż osobiście najbardziej lubię wodę z cytryną i nie jestem zwolennikiem ani herbaty ani kawy. To piję oba napoje przynajmniej raz dziennie. Herbata jest nieodzownym elementem śniadanie (z miodem i cytryną), natomiast kawa stawia mnie na nogi, kiedy ciśnienie leci w dół ( atmosferyczne lub moje). No to się rozpisałam.

W odpowiedzi na wyzwanie na moim ATC kawa.

Z bombeczkami

Krateczka w świątecznych wzorach i kolorach.

Z Mikołajem

Mój Mikołaj ma wór pełen prezentów i na pewno zdąży do wszystkich grzecznych nie tylko dzieci.
Jeżeli macie ochotę pochwalić się co przyniósł Wam Święty Mikołaj napiszcie w komentarzach.

Z choinką

Sama się dziwię, że w tym roku tyle niebieskości i szarości na świąteczne karteczki wybrałam.

Kartka rozsuwana

Bardzo spodobała mi się kartka rozsuwana, którą znalazłam na blogu MoonSun Craft. Ponieważ znalazłam tam też KURSIK jak ją zrobić odsyłam wszystkich zainteresowanych. Kartka moim zdaniem bardzo oryginalna. Moja jest w świątecznym klimacie. Jelonka, który znalazł się  na kartce dostałam od Dobrosławy z bloga Papierowa strona Dobrosławy.

Z przekory

Wszędzie na blogach królują kartki i ozdoby świątecznie, a u mnie dzisiaj etui na telefon. Dawno nosiłam się z zamiarem zrobienia sobie takiego i w końcu dokonało się. Obszycie trochę pokraczne, ale może to i jego urok. Kotek przypomina mi mojego pupilka, który niestety odszedł do krainy wiecznych łowów. Całość wykonana z filcu (oprócz kokardki).

Brązowy dominuje

Życzę wszystkim zaglądającym miłej niedzieli.

Dziękuję, że zostawiacie komentarze, które mobilizują mnie do dalszej pracy.

Czerwony górą

Jest i niebieski i zielony, ale czerwony króluje!
Kwiatek zrobiłam sama z liści klonu wyciętych z dziurkacza. Całość jest warstwowa, co niestety nie  widać na zdjęciach.

Na beżowo

Pomyślałam, że chociaż święta przypadają na okres zimowy to jednak w domach panuje atmosfera ciepła.
Kolor beżowy kojarzy mi się z ciepłem i w takiej kolorystyce (dość ubogiej, tylko 2 kolory) powstała ta kartka:

Na niebiesko

Karteczka świąteczna w niebieskościach. Na dole srebrne Wesołych Świąt, niestety słabo widoczne na zdjęciu. 

Świąteczne kartki czas zacząć

Udało mi się w końcu zrobić pierwszą na ten sezon świąteczny karteczkę. Ciężko mi to idzie, bo chciałabym zrobić coś nowego i niekonwencjonalnego. Oczywiście są elementy tradycyjne, natomiast kolorystyka tj. szarości wykorzystałam po raz pierwszy. Poinsecja zrobiłam samodzielnie.

Kamień

Jakiś czas temu natknęłam się w internecie na malowane kamienie. Bardzo mi się spodobały, tym bardzie, że mam dość sporą kolekcję kamieni. Zarówno morskich jak i rzecznych.
Przeglądając ostatnio moje kamienie wpadłam na pomysł ozdobienia ich decoupage. O to efekty:

Miałam  problem ze zrobieniem zdjęcia.

Tu moja inspiracja z internetu.

SCHADOWBOX po raz pierwszy

Zwierzęcy Shadowbox to listopadowe wyzwanie na Skrapujących Polkach w dziale ATC.
W ten sposób powstał mój pierwszy Shadowbox. Miały być co najmniej 3 warstwy, u mnie jest 6.
 Nie myślcie, że tęsknię za zimą.
Na Antarktydzie, gdzie mieszkają pingwiny zima niech sobie będzie, a u nas jak najkrócej poproszę!

Czy ja lubię szyć?

Tak naprawdę to kiedyś szyłam różne rzeczy. Najczęściej firanki lub zasłonki. Zdarzyła mi się raz kreacja sylwestrowa, ale to dawne czasy.Teraz jakoś wolę "uszyć" np. ATC.
Na blogu ArtGrupy obecnie trwa wyzwaniem którego temat brzmi Lubię szyć.
Temat wybrała Rudlis i postawiła jeszcze dodatkowe warunki: na ATC muszą znaleźć się 3 elementy związane z szyciem.

Moje ATC ma tło materiałowe, popsikane niebieską mgiełką, centymetr krawiecki (ja wykorzystałam przywleczoną kiedyś z IKEI papierową miarę), guziczek, agrafkę, mulinę oraz cekiny. W mojej małej pracowni powstaje projekt sukienki z gorsetem i plisowaną spódniczką.

Z wizerunkiem dziecka

Niestety ostatnio cierpię na chroniczny brak czasu i nie zdążyłam zapisać się na wymiankę ATC w ArtGrupie.
To oczywiście nie oznacza, że nie miałam ochoty takowego zrobić.
Najwięcej ambarasu miałam ze zrobieniem zdjęcia mojego ateciątka. Folia aluminiowa mająca dawać efekt lustra strasznie utrudniała wykonanie zdjęcia. Nie jestem do końca zadowolona z efektów swojej fotograficznej pracy, ale cóż i tak postanowiłam je pokazać.

Co tu zważyć?

Kolejne wyzwanie w ArtGrupie. Tym razem elementem, który musiał znaleźć się na ATC to zamieszczona na stronie WAGA.
Długo się zastanawiałam nad tym wyzwaniem, chociaż gdzieś tam w głowie już tlił się pomysł.
No i cóż należało tylko go uplastycznić.
Na  "distressowym" tle, najważniejszy element waga podklejona taśmą 3D oraz piórko.

W drodze na Błatnią

Uwielbiam góry jesienią. Zresztą sami zobaczcie:

Jak tu nie kochać jesieni?

Wejście na szczyt dość męczące. Co widać na załączonym obrazku. Po mojej lewej stronie wspiera mnie moja druga połówka.

Na koniec żeby nie było, że nie wdrapałam się na samą górę!

Aktywne spędzanie czasu - bardzo miłe, polecam! Chociaż nogi bolą, oj bolą.

Jesienny wianek

Wraca jesień z czego się bardzo cieszę. Jestem ciepłolubna i zdecydowanie wolę cieplejsze dni niż zimowe chłody i mrozy. Chcąc zatrzymać jesień na dłużej zrobiłam sobie małe co nie co.

Jej portret

"Jej portret" to temat kolejnego wyzwania w ArtGrupie, który wybrała Klaudia GR.
Powstał wiele pięknych Atciaków, które możecie pooglądać na blogu Art Grupy. Temat wbrew pozorom nie był wcale taki łatwy. Oj nagłowiłam się!
Tło jest pomalowane białym akrylem z transferem gazetowym, a cała praca ma dwie warstwy.

To efekt łamania głowy:

Jedno poleci do Klaudii GR, a drugie do mojej wymiankowej pary Inki.

Na grzyby i złośliwość rzeczy martwych

No tak złośliwość rzeczy martwych tzn. padł mi system w komputerze. Dlatego prezentuję dopiero dzisiaj  spóźnione ATC na wyzwanie w ArtGrupie. Temat skojarzył mi się z jesienią to oczywiste, ale również ze szkolną ścienną dekoracją. Tło to papier z motywem liści, zamiast słomianej maty sznurkowa plecionka. Obrazek tytułowego grzybka, na którym znajduje się mech florystyczny. Ponieważ warunkiem było użycie sznurka, rafii, bądź muliny, u mnie nić czerwonej muliny znajduje się po prawej stronie ATC z drewnianym kwiatkiem.

Jedno z ATC poleciało już do mojej wymiankowej pary Kaji M.

Koronki

Koronkowa opowieść to temat dodatkowego wyzwania w Art Grupie. Chociaż jest już po terminie zgłaszania prac nie mogłam się powstrzymać przed wykonaniem ATCiaka. Od razu przypomniała mi się sztuka Josepha Kesselringa z 1939. Tak naprawdę do pamiętam sztukę Teatru Telewizji wyreżyserowaną przez  Maciej Englerta ze świetną obsadą aktorską m.in. Ireną Kwiatkowską, Barbarą Ludwiżanką, Wojciechem Pokorą itd...

W pracy należało użyć koronki. Moja koronkowa opowieść wygląda tak:

Witam wszystkich po długiej przerwie. Mam nadzieję, że będziecie do mnie znowu zaglądać.
Pozdrawiam WSZYSTKICH bardzo serdecznie!

Migawki z podróży

Jak Wam się podoba? Może ktoś zgadnie co to za miasto?
Pozdrawiam wszystkich zaglądających bardzo serdecznie. Mam nadzieję, że teraz będę miała więcej czasu i częściej tu zawitam. Póki co nie miałam czasu na dłubanie, ale bardzo mi tego brakuje. Poza tym jestem z dala od mojego "warsztaciku", w którym przechowuję swoje materiały. Obecnie wybieram się na kilka dni do Polski to pogrzebię trochę w moim "królestwie".

ATC wg. mapki

ATC powstało na wyzwanie ArtGrupie. Wytyczne podała Klaudia, a dokładnie zrobiła mapkę według, której miałyśmy zrobić ATC. Należało również wykonać przeszycia. To moje pierwsze przeszycia na ATC. Temat za to był dowolny.
Nie widać tego na zdjęciach, ale tarcza zegarowa oraz papierowa koronka i napis są podklejone co daje efekt 3 wymiarowy.

Świąteczny tag

Urzekł mnie obrazek w sieci, który musiałam wykorzystać. Z drugiej strony są życzenia. Papiery pewnie poznajecie. Tak już doleciał do właścicielki i wiem, że się spodobał

Świąteczny wianek

Taką ozdobę zrobiłam sobie na drzwi. Filcowe kwiatki, drewniany motylek i ptaszek z papieru.

Pisanka XXL

Ta pisanka powstała w zeszłym roku, ale nie prowadziłam wtedy jeszcze bloga, więc nie miałam okazji jej pokazać. Deku jest zrobione na dużym styropianowym jajku.

Dziękuję, że do mnie zaglądacie i zostawiacie tyle ciepłych słów.

 Przyjście wiosny

Naplotkowała sosna,
że już zbliża się wiosna
Kret skrzywił się ponuro:
przyjedzie pewno furą...
jeż się najeżył srodze
Raczej na hulajnodze.
Wąż sykną
– ja nie wierzę,
przyjedzie na rowerze.
Kos gwizdnął:
Wiem coś o tym,
przyleci samolotem. 

Jan Brzechwa



Jak myślicie czym w końcu do nas dotrze wiosna?

Czarno-białe i w kolorze

Czerń i biel oraz róż to kolory kartki, którą popełniłam  na Wyzwanie #11 w Artimeno.

Tematem wyzwania jest paleta barw: czerń, biel + dowolny kolor.

Wykorzystałam między innymi papiery z kolekcji Mój Drogi Watsonie. Kartka zrobiona jest warstwowo czego na zdjęciu nie widać.

Koniec z kartkami ?

 Niestety nie mam maszynki do wycinania, więc radzę sobie jak potrafię.

 Próbowałam dzisiaj zrobić zdjęcie, ale pochmurne niebo skutecznie mi to utrudniało. Pisząc tego posta spojrzałam przez okno i mnie zamurowało. Za oknem śnieg sypie jak w środku stycznia. No nieźle! Ja jutro cały dzień za kierownicą.

Tag powstał w podziękowaniu za udział w Candy dla Danusi.
Trochę spóźnione zdjęcie, ale i tak postanowiłam je pokazać.

Gdzie ta wiosna ?

Takie piękne gerbery dostałam w prezencie. Przyjechały do mnie, aż z Holandii. Często na nie spoglądam dla poprawy nastroju.