Jak tu nie kochać jesieni?
Wejście na szczyt dość męczące. Co widać na załączonym obrazku. Po mojej lewej stronie wspiera mnie moja druga połówka.
Na koniec żeby nie było, że nie wdrapałam się na samą górę!
Aktywne spędzanie czasu - bardzo miłe, polecam! Chociaż nogi bolą, oj bolą.
Na Błatnią to kiedyś wchodziłam na czworakach,bo już szczyt,a jeszcze go nie ma-piękna wycieczka i urokliwa jesień w górach-to lubię :)
OdpowiedzUsuńbrawo ! góry to zawsze dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuńEwuś ja głowę dam, że pisałam jak otrzymałam atc od Ciebie ale gdzie? no właśnie też nie mogę odszukać - pewnie się nie zapisało ;( Portret dołączył do całej mojej kolekcji a jakże :) dziękuję !!!
Musiała być super wycieczka,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna wycieczka. Patrzę na nią z okna.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsuper wycieczka Piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńByłam na Błatniej świetna wycieczka :) Moje tereny wycieczkowe. Klimczok, Szyndzielnia Dębowiec itp szlaki . Jesienią góry są piękne, zresztą kiedy nie są-Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAch, góry, aż zatęskniłam za takimi wycieczkami. Świetny sposób wybrałaś na spędzenie wolnego czasu :)
OdpowiedzUsuńAż nabrałam ochotę na kijki, wycieczkę i takie cudne widoki...
OdpowiedzUsuńSuper! Uwielbiam takie klimaty;)
OdpowiedzUsuńEwuniu, odczytałaś mojego maila na Polkach?
Pozdrawiam:)