Temat listopadowego wyzwania w ArtGrupie to Kura domowa czy feministka?
Co prawda sama niestety nie potrafię zmienić koła w samochodzie, ale wszystko przede mną.
Może kiedyś się nauczę.
Czasami wolę być tzw. słabą kobietką, a chwilami niezależną, silną kobietą, Wszystko zależy od humoru i okoliczności.
Pozdrawiam wszystkie kury domowe oraz feministki i takie mieszańce jak ja też!
Zadziorna ta pani, na pewno żaden mąż by się nie odważył powiedzieć niczego o zbyt słonej zupie ;) Widać, że ma power w tych delikatnych dłoniach! Bardzo pomysłowo zgrane.
OdpowiedzUsuńWitam , pozwalam sobie napisać w komentarzu bo wysyłałam Ci wiadomości na pocztę ale nie mam odpowiedzi. Paczka którą do Ciebie wysłałam wróciła z adnotacją adresat nieznany. Na poczcie powiedziano mi, że nie mogli odczytać adresu (słabo odbił się na kopii zlecenia) Dzisiaj wysyłam ponownie. Pozdrawiam Kaśka
OdpowiedzUsuńA kartka fajna :)
OdpowiedzUsuńSuper ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne! :)
OdpowiedzUsuńFajnové kartičky ;-)
OdpowiedzUsuńPięknie :)
OdpowiedzUsuńświetne!!!
OdpowiedzUsuńTaa ....Ona bardzo podejrzana- dalej nie wiem feministka czy kurka:))))tak czy siak dopnie swego-super!
OdpowiedzUsuńgenialne:)
OdpowiedzUsuńtakie lubię... przewrotne prace :)
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuń