Oj działo się. Najpierw był transfer, ale wyszedł fatalnie. Uznałam, że powierzchnia jest zbyt szorstka.
W sumie zdecydowałam się na sprawdzony decoupage i efekt jak widać. Czeka mnie jeszcze szlifowanie i lakierowaniem skrzynki jednak zdecydowałam, że już ją pokażę. Ostatecznie pokryję ją lakierem poliuretanowym i w lecie będzie mogła stać na balkonie.
Świetne :)
OdpowiedzUsuńWyszło super- ciekawa jestem jego przeznaczenia : )
OdpowiedzUsuńMyślę, że zioła stworzą fajną kompozycję, a może lawenda.....
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem skrzyneczka wyszła świetnie.
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie ci wyszlo
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie komentarze. Mobilizują mnie do dalszej pracy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Och... mój ukochany styl... uwielbiam przecierki i taką biało-czarną prostotę... genialne :)
OdpowiedzUsuń